Oceny i opinie

Z wykształcenia jestem magistrem inżynierem Geologii. Studiowałam na Uniwersytecie Śląskim. Pracowałam jako Hydrogeolog, Opiekun i księgowa w MOPSie, w ZUSie też się załapałam a ostatnio byłam konwojentem. Żadna praca nie hańbi i uwielbiam podejmować w życiu wyzwania. Dobra teraz parę słów o mojej przygodzie z owczarkami. Już jako dziecko mieliśmy owczarki niemieckie. Wujek miał hodowlę krótkowłosych. Pierwszym moim psem był Szarik- kuleczka. Super przylepka i mega we mnie wpatrzony. Później adoptowaliśmy parę piesków ze schroniska. Wtedy moim marzeniem było, że jak dorosłe będę miała hodowlę owczarków niemieckim. Dla mnie najlepszej rasy pod słońcem. Mega oddane, wierne i wszystko dla Ciebie zrobią. Dasz im troszkę miłości a oddadzą Ci całe swoje psie serduszko. I tak się zaczęła moja przygoda z owczarkami. Moim pierwszym takim rasowym owczarek z rodowodem FCi był Łozo. Miał być szczeniaczkiem pod wystawy. Niestety miał wszystkie możliwości wady( tyłozgryz, załamek ogonka i brak jąderka ) ale kochałam go nad życie. Dożył tylko 11 miesięcy miał ukrytą wadę serduszka. Masakra wielkie załamanie, żałoba w rodzinie i ciężka depresja. Nie mogliśmy dojść do Siebie bo stracie naszego drugiego Synka. Mąż widział co się ze mną dzieje i tak pojawił się trzeci Synuś Atosik. Pies nad psami. Jako mały szczeniak nie wyróżniał się zbytnio ale w wieku dwóch lat stał się przepięknym dostojnym psem o bardzo mocnej i dużej głowie. Przepięknie wykolorowany i mega mocnej budowy. Super charakter, zrównoważony i oaza spokoju. Później pojawiła się Miyeczka i Tallyn. Któregoś pięknego dnia pojechaliśmy na wystawę do Krakowa o tam zobaczyłam przepięknego psa o prześlicznym umaszczeniu a mianowicie Miniaturowy owczarek amerykański. W niedługim czasie stałam się posiadaczką blue merlaczka o imieniu SKY. Trafił mi się piesek idealny, szybkii, mega zwinny, kochający wszystkich i wszystko. Wiecznie uśmiechnięty. Dobrze wystarczy bo mogłabym książkę napisać o nich psiakach 😅😅. Kto mnie zna to wie jakie mam psy i że mam fioła na punkcie socjalu. Socjal u mnie najważniejszy. Maluszki niczego się nie boją , mam tylko jeden miot do roku więc jestem małą domową hodowlą. Oczywiście mam dwie suczki czyli jedna jest dopuszczana co rok, półtora roku lub co dwa lata.
Online w Doginoga
9 dni temu
Hodowana rasa
Internet
Mówi w językach
pl, en
Rok założenia hodowli
2020
Dołączył do Doginoga
31 mar 25
0 %
kupujących poleca tego hodowcę