Le Cadeau de Bonheur FCI

0.0 (0 opinii)

Witamy 😁 Jesteśmy małżeństwem z 35 letnim stażem i udaje nam się sobą nie znudzić 🫣 Psy kochaliśmy od zawsze. I ja i mój mąż i nasz dorosły już syn. Nawet w zamierzchłych czasach mój mąż jak widać skutecznie podrywał mnie "na swojego pieska" 😉 Naszą psią miłością są buldogi francuskie. No nie ma cudowniejszych istotek na świecie. Nie ma. I tak 17 lat temu trafiły do naszego domu dwa buldogi z adopcji. Pierwszy to 7 miesięczny nieszczęśnik z pseudohodowli. Wyrwany przez fundację z okropnych warunków, z olbrzymią blizną na głowie, chudziutki, wystraszony, z chorym serduszkiem. Przyrzekliśmy mu, że już nigdy nie będzie musiał się bać i nigdy nie będzie miał pustego brzuszka. Dostał imię Cado. Od Le Cadeau de Bonheur ( Podarunek Szczęścia) bo był naszym szczęściem. Druga była Coco. Dziewczynka została odnaleziona w torbie pod ubraniami (prawie uduszona) przy wejściu na prom do Szwecji. Wg prawa psy z przemytu są usypiane. Ale fundacja walczyła. Cocosi się udało. Nie zabili jej. Po długiej kwarantannie została drugim naszym szczęściem. Cado był bardzo chory. Ale wiedzieliśmy na co się piszemy. Do ostatnich jego chwil....i na jego cześć powstała nasza hodowla. Nasza pierwsza hodowlana sunieczka trafiła do nas w 2010 roku. To Lady z Leśnego Potoku FCI zwana Dusinką a później Babką Dusinką. Dusinka w zdrowiu przeżyła z nami 12 lat. I od 15 lat takim samym szczęściem są dla nas szczenięta, sukcesy wystawowe jak i nasi psi weterani❤️. Kochamy nasze psy, dzielą z nami nasz dom, nasze łóżka i nasze serca. Są naszymi "dzieciakami" ale szanujemy to, że są psami. Nie karmimy ich łyżeczką, nie stroimy w kokardki ale za to staramy się, żeby były szczęśliwymi psami. Dbamy również, żeby były psami zdrowymi. Nasze dzieciaki przechodzą badania serduszka, badania genetyczne i badania okresowe. I wbrew opiniom o rasie nie zauważyliśmy przez te 15 lat żeby buldogi francuskie były bardziej czy mniej chorowitymi psami od wszystkich innych psów. Każdemu, kto chce kupić nasze szczenięta powtarzamy, że w pakiecie dostaje całą nasza rodzinę i zyskaliśmy tak wielu prawdziwych przyjaciół na dobre i na złe. I my i nasze psy kochamy jeździć na wystawy. I nieskromnie się przyznajemy do wielu sukcesów i na wystawach krajowych i zagranicznych oraz rangi światowej. Rok temu do naszej ekipy francuzów dołączył buldog angielski. Nasza nowa miłość ❤️ która genialnie zazębia się z miłością do francuzów. Pozdrawiamy Kasia i Marcin

Co wyróżnia Twoją hodowlę?
Dlaczego zostałaś hodowcą?
Co wyróżnia Twoją hodowlę?

Online w Doginoga

1 miesiąc temu

Internet

Rok założenia hodowli

2011

Dołączył do Doginoga

22 lut 25

Fizycznie zweryfikowana hodowlaOstatnia kontrola: 22 lut 2025
Chcesz kupić psa w tej hodowli?Wyślij aplikację o szczenię

Szczenięta

0

Aktualnie brak szczeniąt

Witamy 😁 Jesteśmy małżeństwem z 35 letnim stażem i udaje nam się sobą nie znudzić 🫣 Psy kochaliśmy od zawsze. I ja i mój mąż i nasz dorosły już syn. Nawet w zamierzchłych czasach mój mąż jak widać skutecznie podrywał mnie "na swojego pieska" 😉 Naszą psią miłością są buldogi francuskie. No nie ma cudowniejszych istotek na świecie. Nie ma. I tak 17 lat temu trafiły do naszego domu dwa buldogi z adopcji. Pierwszy to 7 miesięczny nieszczęśnik z pseudohodowli. Wyrwany przez fundację z okropnych warunków, z olbrzymią blizną na głowie, chudziutki, wystraszony, z chorym serduszkiem. Przyrzekliśmy mu, że już nigdy nie będzie musiał się bać i nigdy nie będzie miał pustego brzuszka. Dostał imię Cado. Od Le Cadeau de Bonheur ( Podarunek Szczęścia) bo był naszym szczęściem. Druga była Coco. Dziewczynka została odnaleziona w torbie pod ubraniami (prawie uduszona) przy wejściu na prom do Szwecji. Wg prawa psy z przemytu są usypiane. Ale fundacja walczyła. Cocosi się udało. Nie zabili jej. Po długiej kwarantannie została drugim naszym szczęściem. Cado był bardzo chory. Ale wiedzieliśmy na co się piszemy. Do ostatnich jego chwil....i na jego cześć powstała nasza hodowla. Nasza pierwsza hodowlana sunieczka trafiła do nas w 2010 roku. To Lady z Leśnego Potoku FCI zwana Dusinką a później Babką Dusinką. Dusinka w zdrowiu przeżyła z nami 12 lat. I od 15 lat takim samym szczęściem są dla nas szczenięta, sukcesy wystawowe jak i nasi psi weterani❤️. Kochamy nasze psy, dzielą z nami nasz dom, nasze łóżka i nasze serca. Są naszymi "dzieciakami" ale szanujemy to, że są psami. Nie karmimy ich łyżeczką, nie stroimy w kokardki ale za to staramy się, żeby były szczęśliwymi psami. Dbamy również, żeby były psami zdrowymi. Nasze dzieciaki przechodzą badania serduszka, badania genetyczne i badania okresowe. I wbrew opiniom o rasie nie zauważyliśmy przez te 15 lat żeby buldogi francuskie były bardziej czy mniej chorowitymi psami od wszystkich innych psów. Każdemu, kto chce kupić nasze szczenięta powtarzamy, że w pakiecie dostaje całą nasza rodzinę i zyskaliśmy tak wielu prawdziwych przyjaciół na dobre i na złe. I my i nasze psy kochamy jeździć na wystawy. I nieskromnie się przyznajemy do wielu sukcesów i na wystawach krajowych i zagranicznych oraz rangi światowej. Rok temu do naszej ekipy francuzów dołączył buldog angielski. Nasza nowa miłość ❤️ która genialnie zazębia się z miłością do francuzów. Pozdrawiamy Kasia i Marcin

Co wyróżnia Twoją hodowlę?
Dlaczego zostałaś hodowcą?
Co wyróżnia Twoją hodowlę?

Online w Doginoga

1 miesiąc temu

Internet

Rok założenia hodowli

2011

Dołączył do Doginoga

22 lut 25

Fizycznie zweryfikowana hodowlaOstatnia kontrola: 22 lut 2025

Kalendarz miotów0

Aktualnie brak miotów

Rodzice

0

Aktualnie brak rodziców

Media

39